Bardzo cieszy fakt, że spotkania "W klimatach dawnej Ustki" przyciągają tak liczną, zaangażowaną publiczność - zarówno tę "stacjonarną", jak i obecną online. Temat usteckich podwórek wywołał niejeden uśmiech i przywołał wspomnienia, pamięć zapachów pracowni zegarmistrza czy smak drożdżówek z serem w ogródku jordanowskim. Było o miejscach, które upodobała sobie Anna Iwaszkiewiczowa, o jej perypetiach poszukiwania lekarza dla chorych na szkarlatynę dzieci, "ustkańskich" zachwytach żony polskiego poety. Wspominaliśmy szewca Łysiaka, ukwiecone ogrody i mnóstwo zieleni, małpkę kapucynkę - sezonową atrakcję, wysiadywanie na podwórkach w gronie sąsiadów - każdy na swoim meblu, lody Pingwin przedsiębiorczych Borowiaków. A materiał wyczerpany został w 30 procentach 🙂
Dziękujemy Państwu za uczestnictwo. Miłka Rzeczkowska za niezłomność i zaangażowanie w przygotowanie tych pasjonujących spotkań ❤️.