Nie wojną, nie porcją amorów, lecz rundeczką "GRY POZORÓW" zaczęliśmy Planszoluby. Później - na dwa mniejsze kluby grupa nam się rozdzieliła. Atmosfera była miła. "COLOUR BRAIN", "LABIRYNT SŁÓW" ("Jakie hasło?!Szybko, mów!"), "AZUL" także powodzenie miał dziś spore, co szalenie nas - fanów mozaiki - cieszy. Można było także grzeszyć - bo z okazji Marii "nastki" - dostaliśmy mega ciastki.
Przy "THE MIND" znów dwie drużyny - Krzysztofa i Pauliny.
I jesteśmy za-ko-cha-ni! Nasze serca "SZARLATANI z PASIKUROWIC" ukradli! Dziękujemy tym, co wpadli! Byli goście aż z Bordeaux! Gry planszowe robią to!
Jeśli nie chcesz naszej zguby, wbij do nas na Planszoluby. Kolejne są dziewiątego. Sierpnia, jakby co, Kolego!